Sesje plenerowe zawsze są dla nas szczególne. Mają w sobie nutkę nieprzewidywalności. Jaka będzie pogoda? Czy wyjdzie słońce? Czy nie będzie padało? Do ostatniej chwili tak naprawdę nigdy nie możemy przewidzieć, z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Nie inaczej było tym razem, kiedy to mieliśmy wykonać sesję dla marki odzieżowej LAVARD. Była to wyjątkowa sesja zdjęciowa, w której za tło służył nam zjawiskowy obraz naszego Podhala. Czy można wyobrazić sobie coś lepszego do fotografowania niż urzekających modeli w ponadczasowych, klasycznych ubraniach na tle górskich szczytów spowitych mgłą?
Czas spędzony podczas sesji był dla nas fascynujący, ale wymagał też bardzo dużego skupienia. Zmienna pogoda postawiła przed nami niemałe zadanie. Zdjęcia wykonywaliśmy w słońcu, deszczu i mgle, co wymuszało dostosowywanie sprzętu i akcesoriów dopasowanych do aktualnych realiów pogodowych, które zmieniały się co chwilę – jak to często w górach bywa. Choć są to niełatwe warunki dla fotografa – satysfakcja ze wspaniałych ujęć to dla nas zawsze najlepsza nagroda.
Jednak doskonały efekt zdjęć to nie tylko wprawne oko fotografa. Dzięki profesjonalnemu sprzętowi, zdjęcia wykonywane przez nas w tych trudnych warunkach, zostały dobrze doświetlone oraz zachowały świetną jakość. Kiedy słońce nie było łaskawe, bardzo pomógł nam Butterfly – czyli potocznie duża, biała płachta, która służy do doświetlania obiektów podczas sesji i pozwala na modelowanie głównego źródła światła.
Anomalie pogodowe, które towarzyszyły nam podczas sesji dla marki Lavard, dały mnóstwo możliwości do wykonania niepowtarzalnych zdjęć. Sesja zdjęciowa w plenerze ma jeszcze jedną, niezaprzeczalną zaletę – nie da powtórzyć się jej drugi raz tak samo.
Marka: LAVARD
Fotograf: Wojciech Stopka
Film: Andrzej Łacek
Asystenci: Filip Pałgan, Katarzyna Zakrzewska
Make up: Katarzyna Wiencko, Karina Bednarska, Karolina Janczak
Włosy: Julia Żądło
Stylista: Bartosz Biazik
Modelki: Joanna Borek, Patrycja Sobolewska
Model: Brandon Waarbroek/ Gagamodels, Mateusz G. / Neva Models
Backstage: Dominik Gach